Zwykle zajmuję się tutaj psioczeniem na Warszawę, ale to tylko część prawdy:) Bo ja Warszawę kocham i czasem szalenie za nią tęsknię. Przynajmniej dopóki nie muszę w niej być na stałe;)
Oto moje 5 powodów:
1. Pieniądze:) Gdyby to krakusy miały mi płacić, pewnie już dawno bym zwinęła biznes i ruszyła na jakieś saksy;)
2. Na przekór niektórym malkontentom - warszawiacy. Nieważne, czy rodowici czy nie, zawsze są znacznie sympatyczniejsi od nadętych rodowitych krakusów. I nie zauważyłam, żeby któryś nie docenił tego, że chcę u niego wydać pieniądze;)
3. Warszawskie bazary - po 8 miesiącach zaopatrywania się w jedzenie na malutkim bazarku na Pradze powiem jedno: w Krakowie nie wiedzą, co to świeże owoce czy wędliny. A i pieczywo w stolycy lepsze.
4. Park Skaryszewski
5. W całym mieście jest porządny internet. W Krakowie na obrzeżach życzę internautom szczęścia (właśnie go życzę sama sobie).
pozdrawiam malkontentów i miłośników stolycy po równo,
pazurek
Komentarze